Cudowny deser.... rozpływa się w ustach, nie za słodki.... świeży... trzeba spróbować...
Nie będę ukrywać, że lepiej by było dodać nieco żelatyny, aby nieco lepiej się ścięło, ale.....nie......i tak pyszne wyszło:)
SKŁADNIKI:
65g cukru
125g żółtek
270g gorzkiej czekolady
325ml śmietanki 30%
małe opakowanie wafli do lodów
100g mlecznej czekolady
0,5kg świeżych malin
żelatyna (opcjonalnie)
- Wafelki rozgnieść w rękach, na niezbyt drobne kawałki.
- Czekoladę mleczną rozpuścić w gorącej kąpieli wodnej (: w czajniku zagotować wodę, przelać gorącą do miseczki, nad nią położyć większą miseczkę i włożyć podzieloną na kosteczki czekoladę, cierpliwie poczekać parę minut, roztopią się).
- Wymieszać wafelki z czekoladą i wyłożyć na dno tortownicy pokryte papierem do pieczenia. Mocno ugnieść ręką.
- Cukier w 20ml wody rozpuścić w rondelku.
- Żółtka zmiksować do białości stopniowo dodając gorący syrop.
- Gorzką czekoladę rozpuścić w gorącej kąpieli wodnej, ostudzoną delikatnie wmieszać do masy z żółtek.
- W 6 łyżkach wrzącej wody rozpuścić łyżkę żelatyny.
- Śmietanę ubić na sztywno, zmniejszyć obroty mixera i wlać lekko ciepłą żelatynę, potem wmieszać do musu.
- Połowę musu wylać na dno tortownicy (której również boki pokrywa papier do pieczenia, co pomoże uniknąć późniejszego okrawania nożem, bo nie zawsze wychodzi ładnie) i wstawić na chwilę do lodówki (powinno wystarczyć 10min).
- Następnie ułożyć warstwę malin i zalać resztą musu.
- Wstawić do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.
- Wierzch deseru posypać przesianym kakao i udekorować malinami:)
Łatwo, prosto i nie wymaga dużych nakładów czasu i pracy.
A jak wygląda!.....wielce profesjonalnie :D
0 komentarze :
Publikowanie komentarza