Zastanawialiście się kiedyś jak wygląda życie arabskich księżniczek? Czy fascynowali Was kiedyś książęta ze Wschodu o orientalnej urodzie? A może przez myśl przemknęły Wam myśli dające pod wątpliwość realność hollywoodzkich filmów pokazujących życie bajecznie bogatych, młodych, pięknych i zakochanych w urodziwych niewiastach, szlachetnych władców pustyni? Pewna zasłona tajemniczości zawsze fascynowała pisarzy i twórców filmowych. Wciąż fascynuje. Przerażają doniesienia prasowe o egzekucjach kobiet, które rzekomo zhańbiły honor rodziny spoglądając na obcego mężczyznę w nieodpowiedni sposób. Ale na pewno każdy z nas próbował zrozumieć sensowne wytłumaczenie konieczności noszenia przez muzułmanki hidżabu.
Jednak niewiele z Nas zdaje sobie sprawę z sytuacji w jakiej znajdują się kobiety w królewskich rodzinach obrzydliwie bogatych szejków, którzy wzbogacili się na ropie. Jak to jest być jedną z 30 żon obecnego króla Arabii Saudyjskiej Abd Allah ibn Abd al-Aziz Al Su’uda, w XXI wieku? Dlaczego kobiety, które urodzą synów niemal zatracają swoje imię na rzecz określenia: 'matka tego a tego'? Jak pojąć ich akceptację ciągłego nadzoru i braku możliwości podejmowania jakichkolwiek decyzji przez całe swoje życie? Przechodzenia pod 'opiekę' mahrama: najpierw ojca, potem ewentualnie brata, by w końcu zostać ubezwłasnowolnioną przez męża. Jaki jest w tym sens? Dlaczego dorosła kobieta niekiedy musi prosić o pisemną zgodę, np. na wyjazd za granicę, swojego 10-cio letniego syna? Zupełnie inny świat prawda?
Dlatego tak pociągająca wydała mi się książka
'WOZIŁAM ARABSKIE KSIĘŻNICZKI' Jayne Amelii Larson.
Jak zwykle siedząc u fryzjera i czytając Twój Styl (tak, tylko tam go czytam!) natknęłam się na wywiad z autorką, do przeczytania TUTAJ, który rozbudził moją ciekawość. Tak się złożyło, że akurat kilkanaście dni później siostra kupiła tą książkę, a ja ją sobie od niej pożyczyłam.
Jeśli jesteście ciekawi....:
'WOZIŁAM ARABSKIE KSIĘŻNICZKI' Jayne Amelii Larson.
Jak zwykle siedząc u fryzjera i czytając Twój Styl (tak, tylko tam go czytam!) natknęłam się na wywiad z autorką, do przeczytania TUTAJ, który rozbudził moją ciekawość. Tak się złożyło, że akurat kilkanaście dni później siostra kupiła tą książkę, a ja ją sobie od niej pożyczyłam.
Jeśli jesteście ciekawi....:
Czy to prawda, że nocne zakupy członków rodziny królewskiej pozostawiały butiki z ekskluzywną odzieżą ogołocone do cna?
W co przebierały się arabskie księżniczki z chwilą opuszczenia przestrzeni powietrznej Arabii Saudyjskiej?
Czy to mit, że porcelanowa zastawa lata z rodziną królewską po całym świecie i zajmuje swój własny pokój?
Dlaczego księżniczki mimo tony ekskluzywnych towarów wysyłanych kontenerami do pałacy nigdy nie będą w stanie zaznać satysfakcji z zakupów?
Dlaczego księżniczki mimo tony ekskluzywnych towarów wysyłanych kontenerami do pałacy nigdy nie będą w stanie zaznać satysfakcji z zakupów?
Czy za jedno spojrzenie w oczy można zwolnić człowieka?
Czy da się zrozumieć cel, sens i mechanizm działania pałacowych intryg?
Która z półek w sklepie 'Wszystko za 99 centów' odebrała służkom mowę i wzbudziła niekontrolowaną fascynację?
Która z półek w sklepie 'Wszystko za 99 centów' odebrała służkom mowę i wzbudziła niekontrolowaną fascynację?
Co znajdowało się w tajemniczych skrzyniach przywiezionych do USA?
I komu w środku nocy potrzebne jest 'Natychmiast! Jalla!' 27 butelek Hair Off?

... to ta książka odpowie na wszystkie te pytania! Czyta się ją bardzo przyjemnie, 'gładko', zwięźle ale z nutką 'łobuzerskiego' języka współczesnej Ameryki. Idealnie 'pochłania' się opowieści o torebkach Birkin Bag od Hermesa za setki tysięcy dolarów jadąc do pracy autobusem:D Jeśli cała historia byłaby zmyślona, myślę, że nie byłaby dla mnie taka atrakcyjna. Wprost uwielbiam czytać o przygodach, które zdarzyły się innym. Lekka lektura zajmująca myśli i przenosząca je gdzieś daleko za ocean, na spalone słońcem Rodeo Drive, podczas nieco szarawych dni tej jesieni.
I komu w środku nocy potrzebne jest 'Natychmiast! Jalla!' 27 butelek Hair Off?

... to ta książka odpowie na wszystkie te pytania! Czyta się ją bardzo przyjemnie, 'gładko', zwięźle ale z nutką 'łobuzerskiego' języka współczesnej Ameryki. Idealnie 'pochłania' się opowieści o torebkach Birkin Bag od Hermesa za setki tysięcy dolarów jadąc do pracy autobusem:D Jeśli cała historia byłaby zmyślona, myślę, że nie byłaby dla mnie taka atrakcyjna. Wprost uwielbiam czytać o przygodach, które zdarzyły się innym. Lekka lektura zajmująca myśli i przenosząca je gdzieś daleko za ocean, na spalone słońcem Rodeo Drive, podczas nieco szarawych dni tej jesieni.
0 komentarze :
Publikowanie komentarza