Już widzę oczami wyobraźni jak pytacie: no i jak było? Cóż...Nie mogę powiedzieć, że zmarnowałam czas. Z całą stanowczością nie mogę jednak potwierdzić, że się nudziłam:) Nie prawdą byłoby także zaprzeczenie, że nie wyniosłam z tego spotkania nic, co w przyszłości z pewnością przyda się w doskonaleniu bloga:D Tak...:)
![]() |
źródło KLIK |
Czy poznałam krakowską blogosferę. Starałam się zachować zdrowy dystans. Przyglądałam się tym wszystkim uprzejmościom i pochlebstwom wymienianym z ust do ust i utwierdzałam się raczej w przeświadczeniu, że tutaj nie pasuję. Omiotłam salę wzrokiem i, mówiąc szczerze, blogerek modowych i urodowych raczej nie dostrzegłam (nie staram się być nieuprzejma, po prostu każdy jest swoją własną reklamą, i stąd ta konkluzja). Jako osoba nie uczestnicząca w tego typu spotkaniach zobaczyłam raczej słabe zaangażowanie uczestników w interakcje między, na prawdę interesującymi, informacjami od 5 uroczych mówców, co zresztą w sprytny sposób wytykali reszcie właśnie oni. Widać, że Smok blog jest dopiero na początku własnego rozwoju osobistego, organizatorzy raczej też są na początku tej drogi... chociaż ja na prawdę podziwiam chęć podźwignięcia takiej idei. Brawo za odwagę.
Co wcieliłam w życie pod wpływem wskazówek otrzymanych wczoraj:
* pozbyłam się zakładki 'archiwum bloga' - może być dowodem na brak systematyczności, chociaż uważam, że nie mam się czego wstydzić, ale jeśli działa to na tak specyficzne postrzeganie, to ok.
* postaram się być jeszcze bardziej otwarta na nowe idee mające na celu mój rozwój osobisty oraz udoskonalenie bloga, kto wie, jaki będzie następny krok.
![]() |
źródło KLIK |
Jednak wrażenia były, zobaczyłam jak to działa. Tyle.
NO I CO WY NA TO?
Nie bywam na spotkaniach, bo w mojej okolicy się ich po prostu nie organizuje :C Miałam okazję być tylko na Meet Beauty i tak atmosfera była naprawdę miła i dosyć luźna. Wszystko zależy i od zaproszonych osób i od organizatorów :)
OdpowiedzUsuńTutaj też było miło, po prostu wyobrażałam to sobie nieco inaczej. Organizacja, cóż, ok. Nie sądzę żebym się kiedyś jeszcze raz skusiła. Ale nie mówię 'nie':D
Usuń