Dawno nic nie piekłam, nieprawdaż? Dzisiaj zatem będę was kusić:D Czekoladą, kruchymi ciasteczkami i tymi pięknymi foremkami:) Czyż nie są piękne? Zauroczyły mnie i kupiłam niemal bez namysłu ... tylko i wyłącznie ze względu na to, że są takie słodkie. Specjalna 'wykrawaczka' do ciastek, 4 podwójne sylikonowe foremki i książeczka z przepisami stanowią zestaw idealny wspomagający domowy relaks, który ostatnio był mi niezwykle potrzebny. Wykonanie tych śliczności:

SKŁADNIKI:
160 g mąki pełnziarnistej
65 g cukru trzcinowego
100 g zimnego masła
ziarenka z 1 laski wanilii
1 duże jajko - potrzebujemy tylko żółtko
250 g + 50 g białej czekolady
dodatkowo:
3 łyżki masy kajmakowej
HERBATNIKI PETITE BEURRE
zajęło dosłownie 20 minut, nie licząc oczywiście oczekiwania podczas schładzania ciasta i pieczenia oraz czekania na stwardnienie czekolady. Ale to detale, wtedy przecież można robić milion innych rzeczy;) Kilka składników, a ile radości...
SKŁADNIKI:
160 g mąki pełnziarnistej
65 g cukru trzcinowego
100 g zimnego masła
ziarenka z 1 laski wanilii
1 duże jajko - potrzebujemy tylko żółtko
250 g + 50 g białej czekolady
dodatkowo:
3 łyżki masy kajmakowej
- Do misy blendera przesiewamy mąkę i dodajemy pokrojone na małe kawałki zimne masło (najlepiej prosto z lodówki). Miksujemy dopóki składniki nie połączą się i utworzą tekstury na kształt okruchów chleba.
- Wysypujemy na stolnicę, dodajemy cukier, wanilię oraz żółtko. Zagniatamy wszystko na jednolitą masę, dość szybko, aby ciepłem rąk jej nie ogrzać. Owijamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na co najmniej 1 godzinę.
- Piekarnik nagrzewamy do 180 st. C.
- Na stolnicy lekko posypanej mąką rozwałkowujemy ciasto na grubość ok 3 mm. Wykrawamy kształty herbatników i pieczemy ok. 8 minut na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, na środkowym poziomie piekarnika. Musimy kontrolować przebieg pieczenia herbatników, ponieważ każdy piekarnik ma swój charakter pieczenia. 8 minut to nie dużo, a przecież nie chcemy, aby się przypaliły. To delikatne, kruche ciasto i trzeba sprawdzić już po 5 minutach, czy przypadkiem nie nabrały złotego koloru.
- W kąpieli wodnej (misa ustawiona nad garnkiem z gorącą wodą, ale nie może nieć z nią bezpośredniego styku) rozpuszczamy 200 g białej czekolady - najlepiej przykryć miskę pokrywką, odstawić całość na 5 minut i dopiero wtedy rozmieszać). Następnie dodajemy połamane na kawałki pozostałe 50 g (co schładza czekoladę), chwilkę czekamy i dynamicznie mieszamy całość, aby idealnie się połączyło. To niezbędny proces zwany temperowaniem czekolady, co zapobiega tzw. wykwitom i przedwczesnemu topieniu pod wpływem ciepła, oraz zapewnia odpowiedni połysk.
- Kiedy czekolada jest już gotowa napełniamy foremki. Zadziwiające ile czekolady mieści się w takim plasterku:) Odstawiamy no ok. 10 minut aby czekolada wystygła następnie wkładamy do lodówki do całkowitego stwardnienia. Czynność powtarzamy do momentu wykorzystania całej czekolady.
- Ostatnim etapem jest połączenie naszych dwóch śliczności, czyli CIASTECZKO + CZEKOLADA. Możemy to zrobić za pomocą roztopionej czekolady lub...
Tak na prawdę czekoladowy motyw możemy przykleić na wiele sposobów. Od wspomnianej wcześniej czekolady po nieco bardziej wymyślne, czyli np. za pomocą kajmaku lub masy kukułkowej, Nutelli czy masła orzechowego. Co kto lubi:) I gotowe!
NO I JAK WAM SIĘ PODOBA? WYGLĄDAJĄ SMAKOWICIE, NIEPRAWDAŻ? PRÓBOWALIŚCIE KIEDYŚ DOMOWEJ ROBOTY HERBATNIKÓW? SKUSICIE SIĘ, ABY ZROBIĆ TAKIE ŚLICZNOŚCI W DOMU?
Cudowne ! <3 Wyglądają zjawiskowo !
OdpowiedzUsuńJeszcze lepiej smakują:)
UsuńMniam, pysznie wyglądają :D
Usuńrewelacyjne te foremki!!!
OdpowiedzUsuńa herbatniki to chyba moje ulubione cicha :)
A wszystko razem do schrupania:) Z foremek jestem bardzo zadowolona bo mogę je wykorzystać na wiele sposobów... kreatywnych.
UsuńO mniam obłędnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńJakże kuszące, kruche, słodkie, i mocno działające na zmysły. :)
OdpowiedzUsuńJako dziecko kochałam te ciasteczka, tym postem rozbudziłaś moje smaki z dzieciństwa. Na pewno skorzystam z przepisu, bo te ciasteczka w Twoim wykonaniu wyglądają obłędnie ! :)
OdpowiedzUsuńSmaki dzieciństwa... Cudowna sprawa, nadal szukam smaku rurek z kremem (nie bitą śmietaną) ze sklepu na roku Basztowej i Długiej :D niedościgniona I nadal nieodnaleziona perfekcja
UsuńFajnie tu u Ciebie :) A herbatniczki wyglądają cudownie, aż mi ślinka cieknie <3
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło:) wpadaj do mnie częściej. A herbatniki... mniam mniam...
UsuńPiękne! Aż szkoda jeść, chociaż pewnie ciężko byłoby mi się oprzeć :)
OdpowiedzUsuńIch piękny wygląd odpowiada cudownemu smakowi:) nie szkoda, zawsze można upiec nowe ;P
Usuńwspaniałe foremki! efekt wyśmienity - kupiłabym takie i patrzyła na nie :D
OdpowiedzUsuńRzeczywiście są wyjątkowo urocze:D
UsuńWyglądają bardzo apetycznie.:-)
OdpowiedzUsuńA właśnie szukałam przepisu na ptiberki :)
OdpowiedzUsuńForemki zjawiskowe! :)
Mam nadzieję zatem, że przepis się przyda:)
UsuńGenialne są te foremki <3 Chyba muszę czegoś podobnego poszukać :) a ciasteczka wyglądają przepysznie.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się te foremki, a ciasteczka wyglądają pysznie. :-)
OdpowiedzUsuń