Obiecałam Wam jakiś czas temu, po opublikowaniu recenzji peelingu Nuxe więcej TUTAJ (KLIK), że opracuję formułę domowego peelingu do twarzy, który będzie:
NATURALNY, NIEDROGI I SKUTECZNY.
Prezentuję Wam zatem:
NATURALNY, NIEDROGI I SKUTECZNY.
Prezentuję Wam zatem:
RÓŻANY PEELING DO TWARZY
Z OLEJEM Z DZIKIEJ RÓŻY
nieskomplikowany w przygotowaniu, a zaskakująco skuteczny:) Przyjemnie drapie i świetnie usuwa martwy naskórek. Zostawia na skórze przyjemną, niezwykle nawilżającą, cienką warstwę oleju z dzikiej róży. Bardzo różni się od peelingów drogeryjnych. Przede wszystkim nie ma 'idealnej' struktury pod względem konsystencji, tzn. nie będzie idealnie czepiał się skóry, ale za to ma tak fantastyczne właściwości peelingujące, że reszta kupnych kosmetyków może się schować. Muszę was tylko rozczarować, ponieważ ani suszone płatki róży ani olej z dzikiej róży, których użyłam, nie pachną różanie. Dlatego jeśli zależy nam na tym, aby kosmetyk pachniał różami, musimy do niego dodać różany olejek eteryczny. Mnie do szczęścia nie było to potrzebne, dlatego zrezygnowałam z takiego dodatku ;P Do dzieła!
O BĘDZIE NAM POTRZEBNE?
1 szklanka białego cukru
1 szklanka płatków owsianych
12 g suszonych płatków róży
30 ml ekologicznego oleju z dzikiej róży
50 g ekologicznego oleju kokosowego
10 ml kwasu hialuronowego żel 1%
5 ml witaminy E
koszt składników ok. 35 zł za zrobienie 500 ml peelingu (opakowania 100 + 150 + 250 ml)
* redukuje blizny
* redukuje istniejące i hamuje powstawanie nowych zmarszczek,
* poprawia elastyczność skóry,
* tonizuje jej odcień
* znacząco spowalnia proces starzenia.
* działa delikatnie ściągająco i redukuje wielkość porów
koszt składników ok. 35 zł za zrobienie 500 ml peelingu (opakowania 100 + 150 + 250 ml)
- Do misy blendera wrzucamy płatki owsiane i miksujemy dosłownie 1 sekundę. Jako że są największe, musimy je najpierw lekko rozdrobnić względem gramatury reszty składników. Jeśli byłby to peeling do ciała zostawiłabym większe cząstki, ale do twarzy potrzeba nieco więcej delikatności.
- Następnie wsypujemy cukier, wrzucamy olej kokosowy oraz wlewamy wszystkie płynne składniki: olej z dzikiej róży (najpierw połowę), kwas hialuronowy i witaminę E i miksujemy dosłownie kilka sekund, aby cukier nieco się rozdrobnił i wszystkie składniki dokładnie połączyły.
- Na końcu wsypujemy płatki różane i wlewamy resztę oleju z dzikiej róży.
- Pozostaje już tylko sprawdzić pod palcami czy wielkość kryształków cukru i płatków owsianych jest odpowiednia. Jeśli nie, to możemy jeszcze kilka sekund zblendować.
- Jeśli wszystko jest ok, to przekładamy peeling do opakowań I GOTOWE!
DLACZEGO WŁAŚNIE TE SKŁADNIKI?
Olej z dzikiej róży zimnotłoczony ekologiczny Rosa canina (Rosehip) seed oil - bogaty w naturalny kwas transretinolowy (kwas witaminy A), który regeneruje tkanki na poziomie komórkowym, bogaty w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, które poprawiają elastyczność skóry i odbudowują poziom jej nawilżenia* redukuje blizny
* redukuje istniejące i hamuje powstawanie nowych zmarszczek,
* poprawia elastyczność skóry,
* tonizuje jej odcień
* znacząco spowalnia proces starzenia.
* działa delikatnie ściągająco i redukuje wielkość porów
ALE PO CO SIĘ TAK WYSILAĆ?
Dla zdrowia skóry! Prawda że proste? A jakie cudowne! Dla miłośników naturalnych kosmetyków i wszystkich tych szukających skuteczności, jak znalazł. Stosowany dwa razy w tygodniu dla skóry suchej działa cuda. Pamiętajmy tylko, aby skóry nie wycierać ostrym ręcznikiem i jedynie lekko zebrać nim nadmiar wilgoci z twarzy. Niech reszta składników odżywczych zostanie wchłonięta wgłąb naskórka.
Należy mieć na uwadze, że olej z dzikiej róży ma swój wyjątkowy, żółty kolor, który utrzymuje się na skórze nawet po spłukaniu peelingu ciepłą wodą. Dlatego nie polecam przy jego stosowaniu używania białego ręcznika, bo najzwyczajniej może bezpowrotnie nabrać koloru :)
I JAK WAM SIĘ PODOBA TAKI PRZEPIS? ZACHĘCIŁAM WAS DO EKSPERYMENTOWANIA W KUCHNI NIE TYKO W KWESTII OBIADU?
Jeśli pozostał Wam niedosyt domowej roboty kosmetyków do pielęgnacji to zapraszam na inne niesamowite przepisy na blogu:
LAWENDOWE MASŁO DO CIAŁA
LAWENDOWY PEELING DO CIAŁA
OCHRONNY KREM DLA DZIECI NA MROZY
I JAK WAM SIĘ PODOBA TAKI PRZEPIS? ZACHĘCIŁAM WAS DO EKSPERYMENTOWANIA W KUCHNI NIE TYKO W KWESTII OBIADU?
Jeśli pozostał Wam niedosyt domowej roboty kosmetyków do pielęgnacji to zapraszam na inne niesamowite przepisy na blogu:
LAWENDOWE MASŁO DO CIAŁA
LAWENDOWY PEELING DO CIAŁA
OCHRONNY KREM DLA DZIECI NA MROZY
Genialna sprawa. Muszę przetestować. :)
OdpowiedzUsuńZachęcam :) ja juz jestem po 2 miesiącach stosowania, warto :)
UsuńLeci na moją listę do zrobienia. Uwielbiam rzeczy DIY ;)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :) uwielbiam tworzyć praktyczne rzeczy
UsuńZawsze marzyły mi się domowe kosmetyki. Ten peeling wygląda cudnie!
OdpowiedzUsuńA jak działa! Czysta przyjemność stosowania :)
UsuńCiekawy pomysł. I chyba musi ładnie pachnieć?
OdpowiedzUsuńPachnie ładnie, choć tylko delikatnie różano 🌹
UsuńSuper sprawa zrobić coś samemu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Satysfakcjonujące, to prawda :D
UsuńCiekawy przepis ja robiłam własny ale z wiórkami kokosu i nasionami malin + inne olejki :)
OdpowiedzUsuńZ wiórkami kokosa? Fantastyczny pomysł :) Muszę wyprubować!
Usuńpeeling z wiórkami kokosa i nasionami malin jakoś mocniej do mnie przemawia :D
UsuńAle pod jakim względem 'mocniej'?
UsuńBardzo podobają mi się Twoje zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kasia
Dziękuję bardzo:D
UsuńDomowy peeling to jakaś petarda. Niedawno szukałam właśnie przepisów na peelingi home made,jak będę miała chwilę to przygotuję sobie taki - bardziej interesują mnie te do ciała niż do twarzy, bo zużywam spore ilości drogeryjnych, a nie wszystkie odpowiadają mi konsystencją, a tu jest dowolność i można sobie dopasować coś idealnie pod siebie. Super, że trafiłam na twój blog, będę zaglądać :)
OdpowiedzUsuńSuper, że przepisy na peelingi się przydadzą. Na pewno z czasem będzie się ich pojawiało coraz więcej. Ot taką mam teraz fazę:D Dziękuję i zapraszam ponownie do odwiedzin:)
Usuńfajny przepis :) kiedyś robiłam sobie wodę różaną do przemywania twarzy i faktycznie, do zapachu róży było jej daleko :) przyznam szczerze, e nie lubię eksperymentów jeżeli chodzi o gotowanie czy kosmetyki, ale jak jest konkretny przepis, to jak najbardziej :) gratuluję kreatywności i wiedzy!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo. Wszystkie przepisy sprawdzam najpierw na sobie, zanim polecę, żeby nie było, że nie wiem o czym piszę:D
UsuńPięknie musi pachnieć ten peeling:) Na pewno wypróbuję!
OdpowiedzUsuńOj tak:) lekko różanie...bardzo przyjemnie, delikatnie
UsuńNigdy jeszcze nie robiłam peelingi, bo jestem pewna, że coś bym zawaliła :). Może jednak spróbuję i oczyszczę sobie twarz, a przy tym się zrelaksuję. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńsuper przepis, dzięki za inspirację! aha, i przy okazji: piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, wkładam w ich robienie całą swoją pasję:)
UsuńNawet wygląda smakowicie :D
OdpowiedzUsuńZabieram się za peeling handmade już od dłuższego czasu :) Pomysł jest świetny :)
OdpowiedzUsuńGdzie można zdobyć takie płatki róży?
OdpowiedzUsuńIdealny na prezent <3 Pozdrawiam Edyta z www.dekorujchwile.pl
OdpowiedzUsuńJakie to jest piękne na prezent! :O <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam domowe kosmetyki. Uważam, że nie szkoda na nie czasu, bo warto! I jest to również fajny prezent na podarunek :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! Wszystko zrobione ze szczerego serca jest wyjątkowe i działa lepiej 😉
Usuń