Wielkanocnych inspiracji ciąg dalszy. Czymże byłyby Święta bez tradycyjnych babeczek, na których zawsze można się wyżyć artystycznie:) Kolorowo, kreatywnie, a przede wszystkim PYSZNIE! Wilgotne babeczki pełne pomarańczowego smaku z przyjemnie chrupiącym makiem. A do tego dwa kremy słono - słodko - intensywnie:) Przygotowanie to raptem godzinka czasu, a jaki efekt? Oceńcie sami. Łatwość w wykonaniu to niewątpliwa zaleta: bo ani ciasta nie da się zepsuć, ani żadnego z kremów. Owszem, niektórym zdarza się przebić ubitą śmietanę w masło, albo z kremu angielskiego zrobić jajecznicę. Ja rozumiem, każdy może mieć słabszy dzień, ale tutaj nie ma co... pełny relaks, zero zmartwień, a efekt gwarantowany:) Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie: EFEKTOWNY PRZEPIS DLA LENIWYCH. Zatem do dzieła!
WIELKANOCNE BABECZKI Z PODWÓJNYM KREMEM
SKŁADNIKI
POMARAŃCZOWE BABECZKI Z MAKIEM:
przepis pochodzi ze strony MojeWypieki.com
125 g masła
1/2 szklanki cukru pudru
200 g mąki pszennej tortowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
2 duże jajka
1/4 szklanki kefiru (lub maślanki)
1 łyżka soku z pomarańczy świeżo wyciśniętego
1 łyżka skórki otartej z 1 pomarańczy
2 łyżki maku
wszystkie składniki mają być w temperaturze pokojowej, wyjęte z lodówki na co najmniej 2 h przed
- Do misy miksera wrzucamy miękkie masło oraz cukier puder i ucieramy do momentu, aż masa będzie niemal biała i puszysta.
- Piekarnik nagrzewamy do 160 st C na funkcję 'grzałka góra-dół'.
- Następnie zmniejszamy obroty miksera i dodajemy jajka, stopniowo po jednym. W tym miejscu masa może i pewnie się zważy, ale akurat w przypadku przepisu na babeczki nie ma to większego znaczenia. Pozostaje jeszcze dodać sok z pomarańczy, skórkę oraz mak. Miksujemy na niskich obrotach tak, aby składniki się połączyły.
- W osobnej misce łączymy suche składniki: mąkę, proszek do pieczenia i sodę.
- Odstawiamy misę i ręcznie mieszając szpatułką lub drewnianą łyżką, łączymy składniki suche z masłem i kefirem. Mieszamy do połączenia się składników.
- W formie na muffinki rozkładamy papierowe papilotki i napełniamy je masą do 2/3 ich pojemności.
- Pieczemy około 25 minut. Po upływie czasu przeprowadzamy test 'suchego patyczka' i odstawiamy do ostygnięcia. Babeczki powinny być lekko wilgotne w środku, dlatego nie pieczmy ich dłużej, bo przepieczone = suche, nie są już takie dobre.
KREM BIAŁY:
250 g kremowego serka Philadelphia Original
1 łyżka cukru pudru
60 g masła miękkiego (w temp. pokojowej)
2 łyżki cukru wanilinowego
ziarenka z 1 laski wanilii
- W misie miksera ucieramy miękkie masło wraz z cukrem pudrem 'do białości'.
- Następnie dodajemy cukier wanilinowy, wanilię oraz serek Philadelphia i na niskich obrotach miksujemy do momentu połączenia się wszystkich składników w puszysty, jedwabisty krem.
KREM CZEKOLADOWY:
170 g czekolady deserowej
120 g masła
130 g śmietanki 36%
- Śmietankę podgrzewamy w rondelku do momenty, aż zacznie wrzeć.
- Do miski kruszymy połowę czekolady, zalewamy śmietanką i odstawiamy. Po chwili wrzucamy resztę czekolady, czekamy jeszcze moment, aby czekolada cała się rozpuściła. Do ciepłej jeszcze masy dodajemy miękkie masło i dokładnie mieszamy. Odstawiamy.
- Kiedy masa nie będzie już ciepła i zacznie się krystalizować ubijamy mikserem na puszysty krem. Róbmy to jednak delikatnie, aby krem się nie zważył.
- Przed dekoracją wstawiamy go do lodówki na 15 minut.
Pozostaje już tylko wszystko połączyć w zgrabną całość:
- Biały krem przekładamy do rękawa cukierniczego z tylką o dużym, okrągłym otworze lub po prostu odcinamy sporo końcówki rękawa na prosto.
- Krem czekoladowy przekładamy do rękawa cukierniczego z tylą o małym, okrągłym otworze lub po prostu odcinamy sam koniuszek końcówki rękawa na prosto.
- Na zupełnie chłodne muffinki nakładamy najpierw biały krem, a potem czekoladowym kremem formujemy, z artystyczną fantazją, gniazdko:D
- Pozostaje jeszcze do gniazdka włożyć jajeczka, ewentualnie posypać cukrową posypką i przybrać wyciętymi z lukru plastycznego ozdobami... I GOTOWE!
Prawda, że proste:) A jak się uroczo prezentuje. Biały krem jest nieco słonawy w smaku, acz intensywnie waniliowy. Czekoladowy natomiast, mimo iż na bazie wyłącznie czekolady deserowej, o głębokim aromacie, to jednak słodki. Chrupiący mak z nutką pomarańczy w tle tworzą kompozycję idealną:)
I JAK WAM SIĘ PODOBAJĄ TAKIE WIELKANOCNE WYPIEKI? ŻE PRACOCHŁONNE? GDZIE TAM! CZYSTA PRZYJEMNOŚĆ TWORZENIA I TEN ZACHWYT W OCZACH ŁASUCHÓW - BEZCENNE! MOŻNA JE BEZSPRZECZNIE ZALICZYĆ DO KATEGORII FOOD PORN ;D
Wyglądają przepięknie...aż szkoda byłoby je zjeść:)
OdpowiedzUsuńE tam :D zjadłam wczoraj już dwie... hahaha.... nie żałuję :):):)
UsuńFenomenalnie wyszły :) ja to bym zjadła wszystkie :D
OdpowiedzUsuńWyglądają zachęcająco, przy okazji są piękną dekoracją na święta :)
OdpowiedzUsuńNormalnie rozpusta w biały dzień! Boskie są!!! :)
OdpowiedzUsuńAle dobroci :)
OdpowiedzUsuńWygląda ślicznie i niezwykle apetycznie. Pozdrawiam świątecznie :)
OdpowiedzUsuń🌷🌺🌴🌳🥀🐜🐌🐛
OdpowiedzUsuńOjej! :) jakie słodkie, dekoracyjne babeczki :))) makowych jeszcze nie piekłam, a Mąż by się ucieszył, muszę zapisać przepis :)
OdpowiedzUsuńAromatyczne, wilgotne ciasto z chrupiącym makiem! musisz spróbować:D
UsuńTe babeczki wyglądają tak wiosennie
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie!! A jak przeczytałam przepis to już jestem pewna, że tak też smakują! Szkoda, że nie trafiłam do Ciebie wcześniej. Bo nie mam wszystkich składników na stanie. A mogłabym się w święta pochwalić nowością :D Ale nic straconego! Po Świętach też będzie okazja :P
OdpowiedzUsuńPiękne babeczki i na pewno smakowite! Doskonała prezentacja. :) Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglądają porywam przepishttp://moje-wyroby.blog.pl/
OdpowiedzUsuńwygladają obłędnie, uwielbiam babeczki.
OdpowiedzUsuń