Nie jestem zwolenniczką deserów czy ciast fit. Kojarzą mi się wyłącznie z suchymi ciasteczkami owsianymi, które najbardziej smakują ptaszkom w zimie:) To zupełnie nie moja bajka. Jak już delektować się wypiekami to już koniecznie pełnowartościowymi. Ale ponieważ nie zamykam się na nowe wyzwania, choć nie bez wahania, uległam presji i namowom kolegów z pracy, bardzo starających mi się przemówić do kulinarnego rozumu. Mówili: cała filozofia to zamienić mąkę pszenną na inną mąkę np. z tapioki albo amarantusową, masło na olej kokosowy, albo olej rzepakowy, to na to albo na tamto. Proste prawda? No nie do końca, ale uważam, że poradziłam sobie wyśmienicie. Zresztą sami zobaczcie:
A że uwielbiam Minionki to postanowiłam im zadedykować ten eksperymentalny, niezwykle prosty przepis:
CZEKOLADOWY CHLEBEK BANANOWY
Z MĄKI I OLEJU KOKOSOWEGO
SKŁADNIKI:
80 g mąki migdałowej
45 g mąki kokosowej
60 g dobrej jakości kakao
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki soli
3 duże banany
30 g masła lub oleju kokosowego
30 g oleju kokosowego lub rzepakowego
1 łyżka Nutelli (opcjonalnie)
70 g brązowego cukru
1 duże jajko
50 g gorzkiej czekolady
nasionka z 1 laski wanilii
70 g czekoladowych kropelek do posypania
- W misce wymieszać wszystkie suche składniki: mąkę kokosową, mąkę migdałową, kakao, sól, sodę. Odstawić na bok.
- W rondlu rozpuścić olej kokosowy i odstawić do ostygnięcia. Dodać olej rzepakowy.
- W drugiej mice rozgnieść widelcem banany, dodać jajko, Nutellę, cukier, wanilię i oleje. Dosypać suche składniki i dokładnie wymieszać. Na końcu dosypać pokrojoną w kosteczkę czekoladę.
- Masę przelać do formy 25 x 12 cm wyłożonej papierową papilotką lub papierem do pieczenia.
- Wierzch posypać czekoladowymi kropelkami.
- Piec 60-65 minut w piekarniku nagrzanym do 175st. C na funkcji termoobieg 'do WZGLĘDNIE suchego patyczka'. Ważne, aby chlebka nie przepiec, pozwalając mu zachować maksymalną ilość wilgoci, przy jednoczesnym dopieczeniu. Ważne jest, aby sprawdzić w kilku miejscach, ponieważ trafiając na przestrzeń z roztopioną czekoladą, możemy odnieść mylne wrażenie, że musi się jeszcze dopiec.
- Odstawiamy do ostygnięcia. I GOTOWE!
A WY DALIŚCIE SIĘ PORWAĆ MODZIE NA ŻYCIE BEZ GLUTENU? CZY UWIERZYCIE JEŚLI POWIEM, ŻE ZUPEŁNIE NIE CZUĆ, ŻE TEN CHLEBEK JEST BEZ TYPOWEJ MĄKI?
Inspiracją dla wypieku był przepis ze strony TwoPeasAndTheirPod (KLIK)
A oto i naklejki na chlebek do pobrania dla was:)
Wygląda smakowicie:)
OdpowiedzUsuńOmnomnom <3
OdpowiedzUsuń#dominik
Minionkowy zawrót głowy :D A fit desery też potrafią być przepyszne ;)
OdpowiedzUsuńmam już co prawda swój ulubiony przepis na chlebek bananowy, ale chętnie wypróbuję również Twój przepis :)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie!
OdpowiedzUsuńOj tam, zdrowe i fit wcale nie znaczy niesmacznie ;) U siebie staram się właśnie to udowodnić :D Chebek prezentuje się naprawdę smakowicie :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wygląda :) zjadłabym z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie wstęp to pewnie nawet nie zwróciła bym uwagi na nutellę, niestety w kontekście zmiany nawyków na lepsze wypada to dość słabo :) Ale już nie marudząc to moda bezglutenowa jak większość diet eliminacyjnych może przynieść więcej złego niż dobrego. Już dawno człowiek który wywołał ten cały marketingowy szał uszczegółowił swoje wyniki i przyznał, że gluten nie ma żadnego wpływu na samopoczucie i zdrowie u zdrowych pacjentów :)
OdpowiedzUsuńWe wstępie nie ma nic o Nutelli. Nie wiem o co chodzi? Łyżka Nutelli na taką ilość składników doprawdy nie robi większej różnicy, zresztą nie jest konieczna, o czym dyskusja była na faceboku. Poza tym nie popadajmy w paranoję. Jeśli chodzi o gluten, jak wspominałam w poprzednich wpisach jest mi obojętny, a ten post jest pierwszy z tej tematyki, ponieważ, jak pisałam we wstępie, został stworzony na prośbę kolegów z pracy... także... wszystko jest napisane :)
UsuńTakie wszsytko zdrowe i bezglutenowe - a do tego nutella na oleju palmowym - rewelacja! Poza tym te bananki bardzo rozprasaja i nie widac bohatera zdjecia, czyli chlebka, nie wiedialam na co patrzec :(
OdpowiedzUsuńNo cóż...pozostaje mi tylko rozłożyć ręce i wzruszyć ramionami ... o gustach się nie dyskutuje...kto co lubi. A łyżka Nutelli...grzech! ;P
UsuńMniam mniam... Daj mi kawałek:D
OdpowiedzUsuńWszystko zjedzone :) omnomnom :D 😉
UsuńAleż smakowicie wygląda..
OdpowiedzUsuńtyyyllee czekolady w jednych ciachu,bosko !
OdpowiedzUsuńWygląda smacznie. Jakie fajne wycinanki banany
OdpowiedzUsuńPieknie sie prezentuje! Uwielbiam bananowe chlebki, chociaz pieke swoje w wersji weganskiej. Pozdrawiam cieplo, Daria xxx
OdpowiedzUsuńO rany, wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie!! :)
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie. Dobrze, że znalazłem coś na tym blogu dla siebie :D
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńJest śliczny :) dla samego wyglądu mam ochotę go schrupać :) Chociaż nie unikam jakoś szczególnie glutenu - odstawiłam tylko mąkę pszenną i to też w miarę możliwości.
OdpowiedzUsuńChlebek wygląda obłędnie i na pewno tak smakuje, sądząc po składzie. ;)
OdpowiedzUsuńJak smakowicie wygląda :) chyba zrobię! Oleju kokoswoego używam, ale o mące chyba nie słyszałam?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Marzena WM