Nie od dzisiaj wiadomo, że uwielbiam peelingi. Czego najlepszym dowodem są moje niezawodne przepisy na nie, jak choćby ten Z ZIELONEJ HERBATY, RÓŻANY, CZY LAWENDOWY. Zużywam je w dużych ilościach i z wielką przyjemnością. Jest to przy mojej suchej skórze jeden z najbardziej niezbędnych mi do szczęścia kosmetyków codziennego użytku. Ważne jest jednak, aby peeling miał swoją siłę, ostrość, a takich na polskim rynku jest jak na lekarstwo. Zdecydowanie przeważają nieinwazyjne, pełne mało skutecznych drobinek, peelingi niespełniające swojej podstawowej funkcji, czyli złuszczania. Aby znaleźć taki idealny trzeba się naszukać.
Podczas ostatnich zakupów na sephora.pl, gdzie upolowałam darmowego k-tech boxa z koreańskimi kosmetykami, wpadł mi w oko pewien kawowy peeling, NOWOŚĆ. Ładna szata graficzna, przyzwoity skład, same dobre opinie, ale... No właśnie! Ta cena! Wow! Kiedy szybko policzyłam, że za 1 kg tego specyfiku miałabym zapłacić 295 zł stwierdziłam, że to raczej zbytek luksusu, zwłaszcza, że z moim talentem z łatwością zrobię go w domu. Pytanie tylko czy miałam rację? Czy istotnie da się odtworzyć identyczny kosmetyk w domowym zaciszu?
D.I.Y. KAWOWY PEELING FRANK BODY
Oryginalny peeling FRANK BODY zawiera:
KAWA MIELONA Coffea Robusta Seed Powder (Coffee), WODA Water (Aqua), OLEJ ZE SŁODKICH MIGDAŁÓW Prunus Amygdalus
Dulcis (Sweet Almond) Oil, SÓL Sodium Chloride (Salt), CUKIER BRĄZOWY Sucrose (Brown
Sugar), ZMIELONE SKORUPY ORZECHÓW WŁOSKICH Juglans Regia (Walnut) Shell Powder, AROMAT Fragrance (Parfum),
KAKAO Theobroma Cacao (Cocoa) Fruit Powder, Theobroma Cacao (Cocoa) Extract
Glycerin, WITAMINA E Tocopherol (Vitamin E), Glycine Soja (Soybean) Oil, OLEJ Z ORZECHÓW MAKADAMIA Macadamia
Ternifolia Seed Oil, Benzyl Alcohol (Cinnamon Derived).
MOJE MODYFIKACJE:
* nie znoszę orzechów włoskich w każdej postaci, zatem naturalne jest, że akurat w domu nie miałam peelingu z orzecha włoskiego, ale 5,36 zł za 50 g niewiele by zmieniło w cenie końcowej domowego peelingu. Miałam korund, ale byłoby to już zbyt duże odejście od pierwowzoru.
* witamina E - jeśli chodzi o moje poprzednie peelingi które robiłam, to istotnie zawsze dodawałam ją do swoich mikstur. Jednak z czasem uświadomiłam sobie, że to jawne marnotrawstwo, ponieważ peeling jest na naszej skórze jedynie kilka chwil, co nie jest wystarczającym czasem, aby swobodnie wchłonęła się w głębsze warstwy naskórka.
* olej z orzechów Makadamia - akurat go nie miałam, ale zastąpiłam go moimi ulubionymi olejami czyli z pestek winogron oraz jojoba zloty, spisały się równie dobrze.
* cukier trzcinowy - szczyt rozrzutności ze względu na cenę:D - choć i tutaj szklanka brązowego cukru zapewne nie wywindowała by ceny ogólnej zanadto - jeszcze rok temu by mi to nie przeszkadzało, ale teraz uważam, że cukier biały, ważne aby był drobny, jest równie dobry, bo przecież chodzi o właściwości mechaniczne kryształków, a nie pielęgnacyjne zawartych w nim substancji.
* zapach pierniczków/ciasteczek - uwielbiam, jeśli oprócz właściwości pielęgnacyjnych moje zmysły pieści także cudownie rozkoszny zapach. W tym przypadku stwierdziłam, że z aromatem kawy dobrze będzie się komponował cynamon, mielony + olej cynamonowy, a że miałam też przyprawę do piernika, to podrasowałam całość jeszcze bardziej:) Jak przyjemnie sprawić sobie radość także w taki sposób.
A zatem po wszelakich przemyśleniach i wprowadzeniu kilku modyfikacji i ulepszeń prezentuję gotowy:
PRZEPIS
SKŁADNIKI:
CUKIER BIAŁY DROBNY - 1 szklanka / 250 g - 0,75 zł
SÓL (zwykła, nie Epsom) - 1 miarka /80 g - 0,16 zł
KAWA mielona - 50 g - 1,40 zł
CYNAMON mielony - 1 łyżeczka - zapasy domowe
PRZYPRAWA DO PIERNIKA - 1 łyżeczka - zapasy domowe
OLEJEK CYNAMONOWY - 1 łyżeczka - zapasy domowe
KAKAO - 1 łyżka - zapasy domowe
olejki ze sklepu internetowego np.: Ecospa.pl
OLEJ ZE SŁODKICH MIGDAŁÓW - 65 ml - 12 zł
OLEJ Z PESTEK WINOGRON - 35 ml - 4,50 zł
OLEJ JOJOBA ZLOTY - 35 ml - 10,60 zł
OLEJ KOKOSOWY rafinowany - 100 ml - 9,70 zł
Wszystko, za wyjątkiem oleju kokosowego, należy delikatnie acz dokładnie wymieszać. Przełożyć do pojemniczka, a powierzchnię wyrównać. Olej kokosowy rozpuścić w ciepłej kąpieli wodnej. Już płynny wlać na wierzch peelingu, aby nie wysychał.
w sumie 35,50 zł za 650 g, czyli
peeling kawowy FRANK BODY 295 zł za 1 kg - 55 zł za 1 kg domowej roboty
Oczywiście mam świadomość tego, że na cenę tego pierwszego, markowego kosmetyku, wpływ ma rozpoznawalność marki, kampanie reklamowe, dystrybucja i marża drogerii. Jak najbardziej to rozumiem, jednak jak dla mnie ni jak się to nie kalkuluje... Mając właśnie na uwadze fakt, że nie jest to innowacyjny produkt, poparty latami badań laboratoryjnych, którego składników nie możemy kupić w drogerii lub nawet znaleźć we własnej kuchni (nie wiem jak wy ale ja mam nawet olej kokosowy i ten z pestek winogron na co dzień) dziwi mnie tak wygórowana jego cena.
PODSUMOWANIE
Wyzwanie zostało zakończone sukcesem! Niewątpliwie. Ja już jestem po wieczornej kąpieli, oczywiście wypróbowaniu świeżo zrobionego peelingu i jestem zachwycona. Pięknie pachnie, świetnie złuszcza, a oleje zostają na skórze, dzięki czemu nie wymaga to już użycia masła do ciała. Ideał. Świetnie, że również udowodniłam, że nie trzeba wydawać masy pieniędzy, aby posiadać kosmetyk wyjątkowo skuteczny i naturalny. Ba! W gratisie mamy też satysfakcję i dumę z własnoręcznego dzieła. Wystarczy raptem parę składników, kilka minut i dobre chęci:) Ponad pół kilograma peelingu dla jednej osoby to byłaby przesada, dlatego chętnie podzieliłam się nim z siostrą. Nie zamierzam się przekonywać, czy aby na pewno FRANK BODY dorównuje mojemu peelingowi, bo po prostu chyba by mnie serce bolało z rozrzutności :D Hahahaha... Zatem zostawiam was z tą kwestią do przemyślenia.
CZY WARTO CZASAMI POZWOLIĆ SOBIE NA TAKĄ ROZRZUTNOŚĆ? ROBICIE KOSMETYKI W DOMU? CZY TAKI PEELING TO DOBRY POWÓD, ABY MOŻE PO RAZ PIERWSZY TEGO SPRÓBOWAĆ? :D
Jestem wielką fanką peelingow kawowych:) moja babcia robi naturalne i są boskie. Ale stosowałam też kupnie i byłam bardzo pozytywnie zaskoczona.
OdpowiedzUsuńZdradzisz któryś z tych które cię pozytywnie zaskoczyły Chętnie bym je wypróbowała:)
UsuńUwielbiam peelingi, ale jestem zbyt leniwa i wybieram kupne :)
OdpowiedzUsuńOoooo... ;P nie wiesz co tracisz :D ale jest też kilka kuponych, które i ja regularnie kupuje także częściowo cię rozumiem.
UsuńPrzyznam, że nigdy nie robiłam sama kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńNajwyższa pora spróbować! Dobrze zacząć właśnie od takich mało skomplikowanych receptur, jak choćby peeling. A nóż okaże się, że bardzo ci to pasuje:) Warto dać sobie szansę:)
UsuńWarto oczywiście, że warto. Trzeba tylko wciągnąć się w te klimaty
OdpowiedzUsuńMożna śmiało sobie w domu zrobić świetny peeling
OdpowiedzUsuń